Nie wystarczy wiedzieć gdzie chcesz pójść. Musisz też wiedzieć jak tam dotrzeć. Z tego powodu wielu z nas ma w samochodach urządzenie zwane GPSem. Kiedy rozpoczynamy podróż wpisujemy adres miejsca, do którego chcemy się udać i niewidzialna kobieta( rzadziej mężczyzna!) wewnątrz tego urządzenia prowadzi nas od tego momentu. Całą drogę mówi do nas, a nawet nas upomina, jeśli niechcący zjedziemy z wyznaczonej przez nią trasy i marudzi tak długo, aż z powrotem znajdziemy się we właściwym miejscu. Ufamy jej, chociaż nie znamy nawet jej imienia i nigdy jej nie widzieliśmy.
O ileż bardziej możemy zaufać Bogu, który chce nas prowadzić. W księdze Izajasza 48,17 czytamy: ”Oto, co mówi Pan, Odkupiciel twój, Święty Izraela: Ja Pan i Bóg twój, Ja nauczam cię tego, co zbawienne dla ciebie, to Ja prowadzę cię drogą, którą teraz kroczysz.”
Bóg mówi, że On mnie poprowadzi, będzie moim Przewodnikiem, który wskaże mi drogę. Będzie mnie także chronił, pójdzie przede mną, będzie w razie potrzeby obok mnie i zawsze ma mnie na oku. Mogę na Nim zawsze polegać.